"2 maja" w reż. Agnieszki Glińskiej w Teatrze Narodowym. Pisze Agnieszka Korytkowska-Mazur.
"2 maja" ma swoją historię. Pierwsza wersja tekstu powstała w sierpniu 2001 r i miała być wyreżyserowana przez Andrzeja Wajdę. Prace jednak wstrzymano po tragedii World Trade Center. Po dwóch latach Agnieszka Glińska uznała, że czas pokazać Polakom prawdę o nich samych i wystawiła ten tekst nie byle gdzie, bo na deskach Teatru Narodowego, który, jak żaden inny, powinien stać na straży sztuk rodzimych i o Polsce mówiących. Współczesne "Wesele", jak często dziś określa się sztukę Saromonowicza, wypada jednak zbyt schematycznie i blado tak wobec dramatu narodowego, jak i na tle współczesnego repertuaru. Na scenie znajduje się kilkupiętrowa kamienica, zamieszkana przez wiele postaci - symboli dzisiejszej Polski, która pewnego dnia wali się w gruzy. Zanim to jednak nastąpi, każdy z jej mieszkańców w tym samym czasie, na oczach widzów, przeżywa swoją małą, nudną stabilizację. W przekroju kamienicy widzimy przekrój społeczny, ludzi zawieszon