O tej premierze dużo było na łamach patronującego jej "Głosu", a w Poznaniu z wielką niecierpliwością oczekiwano na nią. Po pierwsze ze względu na reżysera z wielką teatralną legendą - Erwina Axera, po drugie - aby przekonać się czy wszystkie te tak ekscytujące nas na poprzedniej axerowskiej premierze w 1964 roku aluzje, podteksty i myśli na temat władzy i opozycji, postaw moralnych prześladowców i prześladowanych nadal, tak jak wtedy będą nas poruszać. A poza wszystkim wtedy Shaw był jeszcze pisarzem współczesnym. A teraz? "Androkles i lew" w tamtych latach był niebezpiecznie polityczną przypowieścią. Teraz jest mądrą filozoficzną ubraną w morze słów bajką. A zarazem komedią na zdecydowanie niekomediowy temat - prześladowania pierwszych chrześcijan. Ale napisana ona została tak jak się dzisiaj już nie pisze. I miał rację cytowany w programie do przedstawienia Harley Granville-Barker mówiąc, "że nie tyle jest to
Tytuł oryginalny
Na wesoło o męczeństwie
Źródło:
Materiał nadesłany
Głos Wielkopolski nr 277