EN

25.07.1976 Wersja do druku

Na wakacjach

Wakacje - gorąco. Teatry warszawskie na miesięcznych urlopach, większość w lipcu. Te, które grają w jednym lub drugim miesiącu letnim, koncentrują się - i słusznie - na repertuarze lekkim, komediowym. Pomyślano o nim przedtem, przynajmniej w niektórych teatrach i teraz mamy dość duży wybór. Zacznijmy od pozycji szanownych, choć nie mniej zabawowych. Ateneum wystawiło "Śluby panieńskie" Aleksandra Fredry. To jedyne jak dotąd w Warszawie uczczenie 100-lecia śmierci naszego komediopisarza, którego utwory w statystykach teatralnych co roku znajdują się na pierwszym miejscu w liczbach wystawień i widzów.

"Śluby panieńskie" to komedia zachwycająca. Subtelna, precyzyjna w rysunku postaci i konstrukcji akcji, bardzo zabawna, pełna poetyckiego uroku. Powinna znajdować się w żelaznym repertuarze klasycznego teatru narodowego - gdyby taki u nas istniał. I gdyby miano dla niej właściwą obsadę aktorską i reżyserską. Z tym zaś trudna sprawa, jeżeli, oczywiście, chce się dać przedstawienie przystające swym kształtem teatralnym do tego arcydzieła komediowego. W Ateneum reżyserował Jam Świderski. Na pewno można o nim powiedzieć, że jest dziś jednym z nielicznych ludzi teatru, który dobrze czuje Fredrę. Dał tego dowód przede wszystkim w roli Radosta, pokazanego z ciepłym uśmiechem i toczącego z naturalną swobodą konwersacyjny wiersz Fredry. Jako reżyser wysunął na plan pierwszy przedstawienia igraszki miłosne. Ich atmosfera przysłania poplątania intrygi i wynikający - nich humor sytuacyjny. Te zamierzenia udało mu się przeprowadzić konsekwentnie, cho

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Na wakacjach

Źródło:

Materiał nadesłany

"Stolica" nr 30

Autor:

August Grodzicki

Data:

25.07.1976