Ostatni okres świadczy wyraźnie o pewnym ożywieniu, dającym się zauważyć w środowisku twórczym Telewizji Katowickiej, ściślej - w zespole przygotowującym spektakle Katowickiego Teatru TV. Obok pojawiających się co pewien czas niedzielnych ramotek, dwie poważne premiery teatralne w ciąga krótkiego czasu pozwalają wnioskować na temat ukierunkowania repertuaru tej placówki - na współczesną literaturę polską (Iwaszkiewicz, Korcelli).
Choć celowość wystawienia w telewizji Stawy i chwaty spotkała się z powątpiewaniem, a późniejsza realizacja telewizyjna ze sprzecznymi ocenami - trudno nie docenić świeżej inicjatywy w katowickim teatrze, który niczym szczególnymi (teatralnym) w programie ogólnopolskim do tej pory się nie wyróżniał. Ostatnio reżyserzy Jacek Szczęk "Dom na Twardej" Kazimierza Korcellego. I w tym wypadku telewizyjna inscenizacja granej, już w teatrach sztuki stała się, choć nie bez zastrzeżeń, sukcesem zespołu. Przede wszystkim - warto zauważyć - wybór padł na interesującą sztukę. Temat - jeszcze jeden zaczerpnięty z lat okupacji (a więc dotyczący najnowszej historii Polski), został przez Kercellego wykorzystany dla ukazania okupacyjnych losów pewnej rodziny, a na tle jej osobistejo dramatu - skomplikowanych procesów przegrupowań społecznych, dokonujących się w przyspieszonym tempie. Strzały bojowców Armii Ludowej i wystrzały plutonów egzekucyjnych towarzy