Na ten wieczór krynicka publiczność czekała z dużą niecierpliwością. "Koncert na trzech tenorów", który odbył się we wtorek, 12 sierpnia, ściągnął do Domu Festiwalowego wielbicieli wysokich męskich głosów. Trzech panów: Tomasz Kuk, Adam Sobierajski, Adam Zdunikowski, urządzili publiczności prawdziwy show - pisze Agnieszka Malatyńska-Stankiewicz.
To był popis tenorowych możliwości, niemal fajerwerki głosowe. Artystom towarzyszyła Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Zabrzańskiej pod dyrekcją Sławomira Chrzanowskiego, nie tylko dyrygenta, ale jak okazało się później, także doskonałego konferansjera. Publiczność nagrodziła artystów długą owacją na stojąco. Czyżby to była krynicka tradycja? Teraz już wiadomo, że ten koncert został zrealizowany ku radości słuchaczy. Program wypełniły utwory znane i lubiane, które za zadanie miały pokazać piękno tenorowego głosu. Zabrzmiały słynne arie z oper m.in. "La donna" z "Rigoletta" Verdiego w wykonaniu trzech śpiewaków, "Una furtiva lagrima" z "Napoju miłosnego" Donizettiego w przejmującej interpretacji Adama Zdunikowskiego, czy "Recondita armonia" z "Toski" Pucciniego z żarliwością wyśpiewana przez Tomasza Kuka. Jak na tego typu koncert przystało nie mogło też zabraknąć m.in. arii operetkowych, pieśni neapolitańskich, wiązanek piosenek Fra