"Mizantrop" w reż. Kuby Kowalskiego w Teatrze Polskim w Poznaniu i w reż. Grzegorza Chrapkiewicza w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Pisze Jan Bończa-Szabłowski w Rzeczpospolitej.
Najmroczniejsza z komedii Moliera rozbłyska blaskiem w Warszawie i Poznaniu [na zdjęciu]. Wielki autor wraca na polskie sceny. Przesłanie obu spektakli jest podobne: zderzenie pielęgnowanych w sobie ideałów z brutalną rzeczywistością potrafi być bolesne. Idziemy na kompromisy, bo boimy się, że całkowita negacja układów rządzących światem skazałaby nas na ostracyzm lub bezrobocie. Duet Julia Holewińska i Jakub Kowalski w Teatrze Polskim w Poznaniu taki kompromis komentują jednoznacznie - stajemy się stadem baranów. Odgłosy tych zwierząt słychać w całym teatrze przed rozpoczęciem spektaklu, a potem też w jego trakcie. Twórcy spektaklu poznańskiego uznali zapewne, że jedna ze smutniejszych komedii Moliera jest już Mizantrupem, i postanowili opowiedzieć ją własnymi słowami. Co więcej, ograniczyli ją tylko do świata teatru i mediów. Oront Przemysława Chojęty prezentuje nie grafomański wiersz, tylko nowoczesną sztukę, która wywołałab