EN

22.11.1970 Wersja do druku

Na tele-scenie

Trudno uniknąć tematyki teatru telewizyjnego, gdy w ciągu jednego tylko ty­godnia mamy do czynienia aż z trzema spektaklami niemałej miary. Tym ra­zem były to: "Kapitan z Koepenick" Zuckmayera, "Gody życia" Przybyszew­skiego i, naturalnie, "Pan Tadeusz". "Kapitanowi z Koepe­nick" należy się pierwszeń­stwo, mimo iż rzecz była powtórzona. Należy się z trzech co najmniej przy­czyn, z których pierwsza wiąże się z nieubłaganym losem, ze zgonem znakomi­tego aktora Jacka Woszczerowicza. Ale wiąże się ona przede wszystkim z Jego kreacją w roli "kapi­tana" Voigta, równą chy­ba tylko jaraczowskiej sprzed wojny. Z żalem trzeba zauważyć, iż już bardzo niewielu aktorów zaliczyć można do takiej klasy, jaką reprezentował Woszczerowicz właśnie. Jac­ka Woszczerowicza zoba­czymy jeszcze w jego już pośmiertnej premierze te­lewizyjnej - w "Misterium człowieczym". Potem pozo­staną już tylko wznowie­nia. Sztuce Zuckmayera należy się jednak pierw­s

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Na tele-scenie

Źródło:

Materiał nadesłany

Zwierciadło nr 47

Autor:

Henryk Rudzki

Data:

22.11.1970

Realizacje repertuarowe