EN

21.05.2018 Wersja do druku

Na tę farsę warto iść do teatru, aby spędzić tam fajny wieczór

"Dajcie mi tenora!" Kena Ludwiga w reż. Dariusza Gnatowskiego w Nowym Teatrze w Słupsku. Pisze Zbigniew Marecki w Głosie Pomorza.

O aktorach ze słupskiego teatru od dawna wiadomo, że są fachowcami od komedii i fars. W minioną sobotę pokazali, że nic się nie zmieniło. Tym razem zespół Nowego Teatru im. Witkacego postawił na farsę hollywoodzkiego fachowca Kena Ludwiga i postawił na sztukę pt. "Dajcie mi tenora!" Wyreżyserował ją Dariusz Gnatowski, powszechnie znany jako Boczek z serialu "Świat według Kiepskich". Farsa jak to farsa - na ogół nie stawia zbyt dużych wymagań intelektualnych, bo i to się w niej nie liczy, a umiejętność zabawienia widzów przy pomocy komiczno-humorystycznych chwytów, które zostały wpisane w tekst sztuki. Tym razem jest podobnie, a słupscy aktorzy wywiązali się z tego zadania bardzo dobrze. Nie będę opowiadał fabuły sztuki, aby nie psuć wrażenia tym, którzy jeszcze jej nie widzieli. Powiem tylko, że punktem wyjścia jest przyjazd do amerykańskiego miasta znanego włoskiego śpiewaka, wspomnianego już tytułowego tenora, który jest tam oczek

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dajcie mi tenora! Na tę farsę warto iść do teatru, aby spędzić tam fajny wieczór

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Pomorza nr 116

Autor:

Zbigniew Marecki

Data:

21.05.2018

Realizacje repertuarowe