EN

2.04.2020 Wersja do druku

Na szpilkach

"Masakra" w choreografii Pawła Sakowicza w Nowym Teatrze w Warszawie. Pisze Sandra Wilk.

W opisie spektaklu "Masakra" poznajemy krótką historię tańców latynoamerykańskich, które zostały skodyfikowane z tańców zniewolonej społeczności Haiti, Brazylii i Kuby. Pochodzące z tych gorących obszarów świata samba, rumba, jive, cha-cha czy paso doble są dzisiaj wykonywane na turniejach tańca towarzyskiego. Zostały "zawłaszczone", stały się wręcz symbolem rywalizacji ruchowej Europejczyków, i to przede wszystkim ludzie białej rasy mierzą się ze sobą w konkursach tańca latino. W sposób naturalny, jeszcze przed pokazami, nasuwały się więc pytania: czy tak być powinno i czy w ogóle jesteśmy predestynowani do tego rodzaju tańca. Po obejrzeniu spektaklu Pawła Sakowicza w warszawskim Nowym Teatrze, muszę przyznać, że doceniam pomysł na swoistą dekonstrukcję układów latynoamerykańskich, którą wydaje się reżyser chciał przeprowadzić. W dodatku podjął się tego w nie w laboratoryjnych warunkach, a w sposób przypominający pokazy rumb

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

Materiał nadesłany

Autor:

Sandra Wilk

Data:

02.04.2020

Realizacje repertuarowe