"Wyzwolenie - próby" w reż. Adama Wojtyszki, Weroniki Szczawińskiej i Wawrzyńca Kostrzewskiego w Teatrze Polskim w Warszawie. Pisze Temida Stankiewicz-Podhorecka w Naszym Dzienniku.
Prawo do błędu ma każdy młody człowiek wstępujący do zawodu. Pod jednym wszakże warunkiem - iż jest to błąd wynikający z braku doświadczenia zawodowego, a tym samym niedostatecznej jeszcze praktycznej wiedzy na temat warsztatu reżyserskiego. Natomiast co do kierunku myśli interpretacyjnej dzieła literackiego, dramatu, litery tekstu realizowanego na scenie reżyser - bez względu na to, czy jest młody, rozpoczynający dopiero karierę zawodową, czy też jest już dojrzały metrykalnie, z dużym dorobkiem artystycznym - ponosi pełną odpowiedzialność za swoją pracę. Dobrze się stało, że Jarosław Kilian, dyrektor Teatru Polskiego w Warszawie, umożliwił trojgu studentom IV roku reżyserii warszawskiej Akademii Teatralnej realizację przedstawienia na profesjonalnej scenie. Tyle tylko, że wybór dramatu Wyspiańskiego "Wyzwolenie" to szalenie trudne zadanie, z którego znakomicie wywiązał się tylko Wawrzyniec Kostrzewski. Przedstawienie składa się z trz