Pod koniec września, przez tydzień w Bydgoszczy miały miejsce dwa wydarzenia, które spowodowały, że ten ważny ośrodek teatralny stał się jeszcze ważniejszy, może nawet na ten tydzień stał się teatralną stolicą kraju - pisze Dariusz Kosiński.
Dziś będzie optymistycznie. Nie dlatego, żeby wokół działo się wiele radosnych i napawających nadzieją rzeczy, bo przecież jest wprost przeciwnie i coraz częściej zdarza się, że zupełnie serio rozmawiamy o apokalipsie. Ale właśnie dlatego, że ten świat, który nazywamy naszym, zdaje się zmierzać ku dawno zapowiadanej zagładzie, każdy sygnał, każdy akt tworzenia a nie niszczenia, każde tak zwane "pozytywne rozczarowanie" zasługuje na szczególną uwagę. Pod koniec września, przez tydzień w Bydgoszczy miały miejsce dwa wydarzenia, które spowodowały, że ten ważny ośrodek teatralny stał się jeszcze ważniejszy, może nawet na ten tydzień stał się teatralną stolicą kraju. Wydarzeniem pierwszym było spotkanie Polska New Theatre, które zgromadziło 75 młodych artystów, badaczy, kuratorów z całego świata. Zostali oni wybrani i zaproszeni przez Instytut Teatralny, Departament Dyplomacji Publicznej i Kulturalnej MSZ oraz Teatr Polski w Bydgoszc