EN

21.03.2005 Wersja do druku

Na śmierć uwiedziona

"Panna Julie" w reż. Piotra Łazarkiewicza w Teatrze Miejskim w Gdyni. Recenzja Anny Jaszowskiej w Dzienniku Bałtyckim.

Premierowego przedstawienia "Panny Julie" Augusta Strindberga w gdyńskim Teatrze Miejskim oczekiwaliśmy z ogromnym zainteresowaniem. Przyczyn było kilka. Po pierwsze - to jeden z najgłośniejszych tekstów XX wieku i zmierzenie się z nim zawsze wywołuje emocje. Córka hrabiego oddaje się w noc świętojańską lokajowi, po czym - nie znajdując innego rozwiązania niż śmierć, w obawie przed skazaniem siebie na towarzyską banicję, popełnia samobójstwo. Po drugie - tym, który miał się zmierzyć ze Strindbergiem, w dodatku w nowym tłumaczeniu Mariusza Kalinowskiego, był Piotr Łazarkiewicz. Jak się okazało, zaproszony przez dyrektora Jacka Bunscha także do wyreżyserowania kolejnej premiery. Po trzecie wreszcie - ze względu na aktorkę - Marię Seweryn. Zacznijmy więc od końca, czyli od Marii Seweryn. To jedna z najmłodszych odtwórczyń roli Julii i jak się okazało - aktorsko dojrzała. Jeśli nawet na początku z zaciekawieniem przyglądaliśmy się na sce

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Na śmierć uwiedziona

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Bałtycki nr 67

Autor:

Anna Jaszowska

Data:

21.03.2005

Realizacje repertuarowe