SEXUALNE ZŁO (Teatr Śląski im. Wyspiańskiego - Katowice) W jakimś wywiadzie reżyser Józef Opalski zapowiadał, że odkryje w tym spektaklu nieznaną twarz Kurta Weilla, a tymczasem "przeboje" pisane z Bertoltem Brechtem - do "Opery za trzy grosze", "Mahagonny", "Happy endu" - są wciąż bezkonkurencyjne. Amerykański okres Weilla (po rozstaniu się z Brechtem i wyjeździe za ocean, kompozytor napisał był szereg musicali) jest całkiem w Polsce nieznany i z pewnością wart poznania i próbka zagrana w Katowicach jednak trochę rozczarowała ("September song" znany i nie kojarzony z Weillem - tak bardzo sweet). Aranżacja pięknej malarnii teatru (kiedyś loży masońskiej) na wytworny klub z murzynem otwierającym drzwi i barkiem w głębi, "brukowy" tytuł spektaklu - to tylko preteksty do spotkania z songami świetnie śpiewanymi przez Krystynę Wiśniewską-Sławik, Joannę Budniok-Macherę, Wiesława Sławika. A publiczność zakochuje się z miejsca w słodko-knajpianym
Tytuł oryginalny
Na scenie
Źródło:
Materiał nadesłany