EN

23.04.1972 Wersja do druku

Na przykładzie Manna

Jednoosobowy występ aktorski kojarzy się u nas na ogół z pojęciem estradowego mo­nologu, przeważnie o charakterze humorystyczno-satyrycznym. Przy czym dominuje szko­ła Hanki Bielickiej, a więc taka, w której im tekst gorszy, tym lepiej. Na pograniczu teatru i estrady oscyluje czasa­mi Wojciech Siemion, który w pewnych spektak­lach zdaje się pamiętać, że zaczynał swoją karierę wcale nie jako recytator; był jednym z najlepiej zapowiadających się aktorów charakterystycz­nych - na scenie, nie na estradzie. Znaczenie różnicy między solowym występem estradowym a teatralnym przypomniała dopiero telewizja. Przywróciła do łask recital aktorski - sztukę, która niegdyś świadczyła o sławie wyko­nawcy i jednocześnie sankcjonowała jego pozycję w teatrze. W tym znaczeniu telewizja daje szansę każdemu. Wielu wybitnych aktorów korzysta z niej w sposób nieco mechaniczny; siadają za jakimś stołem, stolikiem, aby mówić, mówić, mó­wić. A przecież

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Na przykładzie Manna

Źródło:

Materiał nadesłany

Ekran nr 17

Autor:

Janina Szymańska

Data:

23.04.1972

Realizacje repertuarowe