"Szafa" w reż. Natalii Sołtysik (AT) w Teatrze Współczesnym w Warszawie. Pisze Temida Stankiewicz-Podhorecka w Naszym Dzienniku.
Na swój reżyserski dyplom Natalia Sołtysik wzięła niełatwą literaturę, bo trzy jednoaktówki japońskiego autora Yukio Mishimy: "Wachlarz", "Panią Aoi" i "Szafę". Ta ostatnia dała tytuł całemu przedstawieniu. Ten repertuarowy wybór jednoaktówek Mishimy na dyplomowe przedstawienie należy uznać za dość odważną i - powiedziałabym - nawet ryzykowną decyzję debiutującej pani reżyser. No, bo to literatura dość jednak egzotyczna dla nas, inny krąg kulturowy, inny kontekst społeczny, inne obyczaje, inna tradycja teatralna, wreszcie bardzo różniący się od naszego język teatralny, z całą jego symboliką gestu, ruchu, gdzie każdy, nawet najdrobniejszy gest aktora jest swego rodzaju alfabetem. Aktorzy japońskiego teatru no- prócz wypowiadanych kwestii słownych posługują się takim właśnie pozawerbalnym "alfabetem", a tamtejsza widownia znakomicie to odczytuje. Nawet w najdrobniejszych detalach. Natalia Sołtysik w swoim przedstawieniu aż tak daleko nie