[brak daty] Pierwsza przyszła do teatru Barbara Ludwiżanka. Występuje tu gościnnie, ale jako gość nie korzysta z żadnych przywilejów. Po prostu jest. I kieruje się oczywiście do bufetu. W teatrze wszystko musi przejść przez bufet. Tu spotykają się aktorzy przed próbą, w przerwie, po próbie, przed spektaklem, w czasie i po. Tu się omawia najróżniejsze sprawy i dyskutuje - czasem plotkuje. Właśnie wszedł dyrektor Zygmunt Hübner. Dzień dobry, dzień dobry - na wszystkie strony i już wita się z prof. Bardinim. Siadają przy stoliku, mała kawa i krótka rozmowa. Jesteśmy w Teatrze Powszechnym. Reporterzy "Expressu" zostali dziś dopuszczeni do zwykłej, codziennej, roboczej próby. Przygotowuje się "Barbarzyńców" Gorkiego. Bufet pustoszeje. Nie wiadomo, kto dał sygnał, ale wszyscy idą za kulisy. My także. Reżyser Aleksander Bardini zasiada na widowni. Przed nim mała lampka i stolik. Obok asystent: do jego obowiązków należy notowanie wszys
Źródło:
Materiał nadesłany
"Express Wieczorny"