Teatr Muzyczny we Wrocławiu wystąpił z premierą musicalu Krystyny Śląskiej i Barbary Wachowicz "Błękitny zamek". Wybór pozycji był niewątpliwie doskonały choćby już z tego względu, że wprowadza nas w atmosferę daleko idącej intymności, w której liryzm, przeplata się z poezją, a miłość ma kształt, który możemy odnaleźć już tylko w starych powieściach dla dorastających i zawsze marzących panienek. "Błękitny zamek" Lucy Moud Mongomery, według którego został opracowany scenariusz oraz libretto, w żadnym momencie nie przekroczył granicy poza którą znalazłby się czytelnik w kręgu tanich wzruszeń. Czy realizacja wrocławska Ryszarda Kubiaka zachowała taki właśnie wymiar? W scenach zbiorowych, zwłaszcza charakterystycznych Kubiak potrafił wyeksponować te wszystkie elementy, które w efekcie stworzyły doskonały obraz obyczajowości ówczesnych czasów. Bardzo dobrze ustawił epizodyczną, ale jakże pełną wyrazu postać Ryczącego
Tytuł oryginalny
Na pożegnanie
Źródło:
Materiał nadesłany
Wieczór Wrocławia nr 115