EN

19.02.2010 Wersja do druku

Na piosence wszyscy się znają

Ja jestem za samodzielnością i szalonym dyrektorem artystą z wizją. Problem, jak znaleźć takiego kreatora nie tylko zapatrzonego w siebie? Mariusz Lubomski? Cezary Studniak? I najmłodszy Bartosz Porczyk? Mariusz Kiljan deklaruje, że nie musi być dyrektorem, ale czy nie chce? Ja myślę, że chciałby, a pani dyrektor Impartu to też przefiltruje przez potęgę swojego rozumu (w końcu dwa fakultety) - Krzysztof Kucharski w Polsce Gazecie Wroclawskiej o zmianie dyrektora Teatru Piosenki.

Złośliwy i ironiczny tytuł pożyczyłem od Jonasza Kofty, ale warto go rozwinąć, zgodnie ze słowami autora zresztą: Na piosence wszyscy się znają, gdy na słuch zapadają. Zarzuciło mnie trochę na hałdę śniegu dokładnie w piątek tydzień temu, gdy z komórki usłyszałem, że nowa ciągle pani dyrektor Impartu nie przedłużyła umowy z Mariuszem Kiljanem, który był szefem stworzonego przez Romana Kołakowskiego w roku 2005 wrocławskiego Teatru Piosenki. Muszę Państwa trochę cofnąć w czasie. Głupio jakoś było, że w mieście z wielkimi ambicjami i możliwościami, gdzie co roku odbywa się Przegląd Piosenki Aktorskiej (PPA), nie było do tej pory Teatru Piosenki. Próżnia artystyczna? Jak to możliwe? Tak naprawdę chodziło o to, żeby Roman Kołakowski nie był już& wreszcie "wszechwładnym carem" flagowego dla miasta PPA. Władza chciała się uwolnić i wpuścić trochę demokratycznych wiatrów. Wiatrami odnowy okazały się "Wiatry z móz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Na piosence wszyscy się znają

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Gazeta Wrocławska online

Autor:

Krzysztof Kucharski

Data:

19.02.2010