"Nasze życie i to, co robimy w sztuce, nadal jest równoległe, spójne i tożsame, tylko zmieniły się nasze środki". W Dzienniku Opinii rozmowa z Aliną Gałązką i Grzegorzem Laszukiem z Komuny//Warszawa.
Agata Diduszko-Zyglewska: Rozmawiamy w ciekawym momencie. Zostaliście wreszcie docenieni przez różne kulturalne gremia i dostaliście Nagrodę im. Konstantego Puzyny od miesięcznika "Dialog" oraz nominację do Gwarancji Kultury TVP Kultura. Nagroda Puzyny została przyznana za działalność teatralną łączącą sztukę i życie - i za twórczą oryginalność łączącą się z zaangażowaniem w sprawy publiczne. Jak się odnosicie do tego uzasadnienia? Grzegorz Laszuk: Nie lepiej po prostu przedrukować laudację? Pytam, czy da się na równych prawach połączyć twórczość z zaangażowaniem w sprawy publiczne i czy to do czegoś prowadzi. To uzasadnienie nagrody jest poruszające, bo mówi o czymś, co chyba rzadko może się udać - w dodatku ja się zgadzam z tym, że jesteście wyjątkowi w łączeniu sztuki, która jest nowoczesna i nieprosta, z zacięciem społecznym. No i jesteście jedynymi w Polsce kontynuatorami i spadkobiercami nurtu teatralnego zapoczątkowane