TEATR Telewizji to na pewno potęga, już choćby z tego względu, że widownię ma wyjątkowo liczną, milionową. W minionych latach była to także potęga w sensie repertuarowym, prezentowano nam co tydzień premiery, z których wiele urastało do rangi wielkiego wydarzenia kulturalnego. Najlepsi autorzy, najwybitniejsi reżyserzy, najznakomitsi aktorzy. Teatr TV długi czas wiódł prym wśród najpopularniejszych programów telewizyjnych. Czy jednak sytuacja nie ulega niekorzystnym zmianom? Czy ta najszerzej dostępna scena nie obniża swych lotów, czy nie traci widza, a może przestaje go dostrzegać, liczyć się z nim? Pytań nasuwa się wiele, a wynika to przede wszystkim z dość skromnych osiągnięć ubiegłorocznych i nie najszczęśliwszych prób podjętych już w roku nowym. Rok 1974 miał wprawdzie swego "Hamleta", "Niemców", a także już 30 grudnia "Romea i Julię" - warto dodać, że, ta właśnie sztuka w plebiscycie "Tygodnika Kulturalnego" uznana została za na
Tytuł oryginalny
Na monotonnym tle...
Źródło:
Materiał nadesłany
Kierunki nr 10