EN

21.11.2007 Wersja do druku

Na krawędzi jaźni

"Na skraju lasu" w reż. Romualda Szejda w Teatrze Scena Prezentacje w Warszawie. Pisze Temida Stankiewicz-Podhorecka w Naszym Dzienniku.

Nim rozpocznie się przedstawienie, scenę spowija szarość. Wystrój sceny, ściany, część mebli, wszystko tonie w ciemnoszarych barwach, co oczywiście nie pozostaje bez wpływu na nastrój widowni. Można zatem powiedzieć, że owo stworzenie klimatu już samą scenografią jest swoistym prologiem do spektaklu "Na skraju lasu". A rzecz to istotna, byśmy wraz z bohaterami przedstawienia, a zwłaszcza z główną bohaterką, od razu weszli w klimat wydarzeń. Bo ów klimat jest tu szalenie ważnym elementem, stanowi istotną część tego kameralnego spektaklu. Całość toczy się jakby na krawędzi dwóch rzeczywistości, dwóch światów: tego realnie istniejącego i tego wyimaginowanego, istniejącego tylko w wyobraźni Blinki, głównej bohaterki sztuki współczesnego, francuskiego dramaturga i reżysera teatralnego i filmowego, Jean-Michela Ribesa. Autor ma w swoim dorobku kilkanaście sztuk teatralnych, niektóre nawet zostały wyróżnione prestiżowymi nagrodami. Ponad

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Na krawędzi jaźni

Źródło:

Materiał nadesłany

Nasz Dziennik nr 272

Autor:

Temida Stankiewicz-Podhorecka

Data:

21.11.2007

Realizacje repertuarowe