Nie od dziś wiadomo, że terapią teatr stoi - o "Idź się leczyć" w reż. Inki Dowlasz w Teatrze Śląskim w Katowicach pisze Aneta Głowacka z Nowej Siły Krytycznej.
Mało kto dziś wątpi w leczniczą moc teatru. Już od czasów starożytnych wiadomo, że dostarcza refleksji o świecie, wzruszeń, oczyszcza, doprowadza do Arystotelesowskiego katharsis. Współczesna psychologia korzysta z wynalazków starożytnych, a proces oczyszczania duszy nazywa teatroterapią. Wiadomo, w życiu jak w teatrze, wchodzimy w różne role. Powtórne ich odegranie, wypowiedzenie kwestii innej postaci, a potem chłodna analiza pomagają przepracować życiowe traumy. Na terapiach wykorzystujących teatralną grę w udawanie coraz częściej pomaga się różnej maści rozbitkom odbudować nadwątlone życie psychiczne. Prawdopodobnie pomysł spektaklu "Idź się leczyć" Inki Dowlasz narodził się na takiej teatralnej kozetce, zwłaszcza, że reżyserka, i zarazem autorka scenariusza, sama prowadzi warsztaty dramowe w Teatrze Ludowym w Nowej Hucie. Pomysł (jak przystało na przedsięwzięcia warsztatowe) jest bardzo prosty. Z jednej strony to zaleta, bo historia