- Chyba najgorsze, co można zrobić tej książce, to pójść jedną prostą linią - że ci, co zabijają zwierzęta, są źli. Bo wtedy ośmiesza się postać głównej bohaterki - staje się ona takim sztandarem "wolność na barykady" - mówi reżyserka Emilia Sadowska o swoim spektaklu "Pomórnik. Kryminał ekologiczny" wg Olgi Tokarczuk w Teatrze Polskim w Poznaniu.
Z Emilią Sadowską [na zdjęciu] rozmawia Maria Delimata: W Teatrze Polskim w Poznaniu rozpoczęła Pani właśnie pracę nad nowym spektaklem, którego tytuł - przynajmniej na razie - będzie brzmieć "Duszejko i Kosmogramy. Kryminał ekologiczny". Jest to próba przełożenia na scenę najnowszej powieści Olgi Tokarczuk "Prowadź swój pług przez kości umarłych". Dlaczego Tokarczuk, dlaczego akurat ta książka? - Interesowało mnie przeniesienie tematu ekologicznego na scenę, znalezienie na to formy. Bardzo mnie zaskoczyło zestawienie kryminału z ekologią, dlatego też nadam podtytuł "Kryminał ekologiczny". To nie jest historia tylko o zabijaniu ludzi, ale też o zabijaniu zwierząt. Takim zderzeniem byłam absolutnie zafascynowana i zaczęłam krążyć wokół tej powieści. Sama pochodzę z Puszczy Białowieskiej i tematyka zwierzęca, leśna, jest mi bardzo bliska. Uwielbiam jeździć do Kotliny Kłodzkiej, zatem wszystkie elementy się zgadzały. Poza tym in