- Kultura nie jest luksusem, ale ważnym czynnikiem rozwoju, jest koniecznością - mówili w piątek podczas Kongresu Kultury Polskiej w Krakowie uczestnicy ostatniej sesji plenarnej "Kultura - kapitał rozwoju" - podaje PAP.
Odnosząc się do podjętej na kongresie dyskusji o finansowaniu kultury szef zespołu doradców premiera minister Michał Boni podkreślił, że - źle robimy, jeśli chcemy powiedzieć: "rynek nami rządzi, a my nie umiemy rządzić rynkiem". - Mam przekonanie, że w bolesnej debacie pierwszego dnia zabrakło nam spokoju, by wyjaśnić sobie, że rynek nie musi być ograniczeniem, że nie ma dychotomii między tym, co rynkowe, a co jest interwencją państwa. Że musi być zupełnianie, że to my decydujemy, co robimy z rynkiem - podkreślił. Według Boniego Kongres Kultury "może być bardzo ważnym punktem zwrotnym". "Ten kongres kultury może pokazać naszą siłę w rozwiązywaniu problemów i wyzwań na przyszłość i tego, że nie ma sztucznej opozycji między światem gospodarki, różnego rodzaju aktywności, a światem kultury. Może ci "niewinni czarodzieje" spotkają się z ekonomistami - wyraził nadzieję Boni. Boni przedstawił raport "Polska 2030. Wyzwania roz