"Bitwa pod Grunwaldem" w reż. Marka Fiedora w Teatrze Studio w Warszawie. Pisze Temida Stankiewicz-Podhorecka w Naszym Dzienniku.
Z niewymowną czułością i wzruszeniem spoglądam dziś na dziesięciolecie "Naszego Dziennika", którego powstanie jakby z niczego (brak funduszy, za to znaleźli się oddani sprawie ludzie) i tak wspaniały rozwój w niezwykle trudnych warunkach, bo w przestrzeni zaanektowanej przecież przez bogate media liberalne, należące do obcych konsorcjów i bezpardonowo zwalczające "Nasz Dziennik" - uważam za prawdziwy cud. Drugi obok Radia Maryja. To także moje dziesięciolecie w "Naszym Dzienniku" zainaugurowane dokładnie 2 marca 1998 roku recenzją "Zemsty" Aleksandra Fredry w reżyserii Andrzeja Łapickiego na scenie warszawskiego Teatru Polskiego. Pisałam wówczas o jakże potrzebnym i wspaniałym projekcie Andrzeja Łapickiego, by z Teatru Polskiego w Warszawie uczynić Dom Fredry na wzór Comedie Francaise w Paryżu, którą określa się jako Dom Moliera i gdzie obowiązują zasady kultywowania tradycji, prezentacji przede wszystkim francuskiej klasyki wzorcowo zrealizowan