Być może miniony sezon teatralny kiedyś, po latach, zyska sobie opinie wyjątkowego. Być może, powiadam, chociaż sam bym się dziwił, gdyby tak się stało. Teraz bowiem, z bliskiej, a więc najzdradliwszej perspektywy miniony sezon należy ocenić jako dość przeciętny i rzec można, typowy. Jego cechą charakterystyczną był - według mego zdania - fakt tonowania i niwelowania wydarzeń wybitnych i spektakli wyjątkowych przez przedstawienia nijakie i chybione, a niekiedy wręcz dotkliwe porażki artystyczne. Czyli w sumie - na dwoje babka wróżyła. Miejmy jednak nadzieję, że wkrótce zapomnimy o rzeczach złych i tym mocniejszym blaskiem zalśnią teatralne perełki. Możemy więc w przyszłość spoglądać z optymizmem. Niewiele da się poradzić na to, że będzie to zapewne tzw. tani optymizm. Jedno można powiedzieć z całą odpowiedzialność a i bez jakichkolwiek koncesji na rzecz sprawozdawczości i taniego optymizmu. Mianowicie zupełnie niepodw
Źródło:
Materiał nadesłany
Sztandar Młodych nr 186