EN

5.08.1970 Wersja do druku

Na dwoje babka wróżyła

Być może miniony sezon teatralny kiedyś, po latach, zyska sobie opinie wyjątko­wego. Być może, powiadam, chociaż sam bym się dziwił, gdyby tak się stało. Teraz bowiem, z bliskiej, a więc najzdradliwszej perspektywy mi­niony sezon należy ocenić jako dość przeciętny i rzec można, typowy. Jego cechą charaktery­styczną był - według mego zdania - fakt tonowania i niwelowania wydarzeń wybitnych i spektakli wyjątkowych przez przedstawienia nijakie i chybio­ne, a niekiedy wręcz dotkliwe porażki artystyczne. Czyli w su­mie - na dwoje babka wróżyła. Miejmy jednak nadzieję, że wkrótce zapomnimy o rzeczach złych i tym mocniejszym blas­kiem zalśnią teatralne perełki. Możemy więc w przyszłość spo­glądać z optymizmem. Niewiele da się poradzić na to, że będzie to zapewne tzw. tani optymizm. Jedno można powiedzieć z całą odpowiedzialność a i bez jakichkolwiek koncesji na rzecz sprawozdawczości i taniego optymizmu. Mianowicie zupełnie niepodw

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Sztandar Młodych nr 186

Autor:

Maciej Karpiński

Data:

05.08.1970

Realizacje repertuarowe