"Wydaje się nieraz, jakby w Żeromskim działała instynktowo atawistyczna staroszlachecka niechęć do rzemiosła, kiedy chodziło o opanowanie technicznych sposobów w zakresie sztuki zderzania bohaterów ze sobą i wplątywania ich w dramatyczne sytuacje". Tym cytatem z rozprawy Wacława Borowego "Żeromski po latach" nie zamierzam wcale umniejszać twórcy, o którym (znów zacytuję za Borowym) napisał po jego śmierci Antoni Słonimski, iż "umarł największy bodaj pisarz współczesnej Europy". Warto jednak czasem pokusić się o inne spojrzenie, zwłaszcza gdy ma być mowa o dramacie tego pisarza. Z okazji 60-lecia odzyskania niepodległości wystawił kielecki teatr "Różę" Stefana Żeromskiego, utwór który sam autor określił w podtytule jako "dramat niesceniczny". Zdawał sobie pisarz jak widać doskonale sprawę z różnic dzielących tę sztukę od innych utworów scenicznych. Jest to bowiem rozpisana na głosy wielka dyskusja o wielkich spra
Tytuł oryginalny
Na drodze do niepodległości
Źródło:
Materiał nadesłany
Echo Dnia nr 271