Tadeusz Minc dość długo przymierzał się do wyreżyserowania "Na czworakach", a potem niespiesznie realizował tę rzecz we wrocławskim Teatrze Polskim. Tak przynajmniej głosi środowiskowa opinia (a może tylko plotka?). Przystępując do pracy nad tą tragikomedią, miał już Minc za sobą inscenizacje dwu innych głośnych sztuk Różewicza: "Kartoteki" i "Białego małżeństwa". Przy czym inscenizacja "Kartoteki" zrealizowana została w dwu wersjach, warszawskiej (Teatr Mały, 1973) i wrocławskiej (Teatr Kameralny, 1977). Obie wersje - poza obsadą aktorską - mało różniły się od siebie, obie zebrały pochlebne opinie. Natomiast "Białe małżeństwo" (Teatr Mały, 1975) wyraźnie się Mincowi nie udało. Publiczność, co prawda, chodziła na ten spektakl, ale - głównie - z powodów pozaartystycznych. Co rozsądniejsi krytycy wytykali inscenizatorowi złe rozłożenie akcentów, a nawet złe odczytanie dramatu. "To była zła, nietrafna interpretacja sztuki" - po l
Źródło:
Materiał nadesłany
"Odra" nr 6