"Boże, każdemu daj, czego mu brak" śpiewa Bułat Okudżawa w swojej pieśni pt. "Testament Villona". Trudno dosadniej i zarazem bardziej lakonicznie wyrazić pewną słabość, która tkwi głęboko w ludzkiej naturze zarówno u wielkich, jak i małych. Być tym, kim nie jesteśmy. Być własną odwrotnością. Oto istota tego marzenia sennego. Wszystko jest w porządku, póki marzenie pozostaje marzeniem. Gorzej bywa, gdy ją zaczynamy realizować. Te spostrzeżenia przyszły mi do głowy po obejrzeniu w warszawskim Teatrze na Woli prapremiery nowej sztuki Tadeusza Różewicza pt. "Do piachu..." Dramaturgia nasza jest dosyć rachityczna. Toteż prapremiera każdego nowego dzieła jest oczekiwana - szczególnie w teatrze cieszącym się bardzo dobrą renomą - z dużym zainteresowaniem. A cóż dopiero, jeśli to dzieło wyszło spod pióra jednego z naszych największych dramaturgów współczesnych. Jednak ani fakt rachityczności naszej dramaturgii, ani znamien
Tytuł oryginalny
Na cudzych ścieżkach
Źródło:
Materiał nadesłany
Kierunki nr 30