EN

16.10.1991 Wersja do druku

Na brak humoru - Hemar

"JEDNO co warto, to upić się warto" - mogli sobie zanucić na pociechę wszyscy, którzy w poniedziałkowy wie­czór odeszli z niczym od kasy Teatru "Wybrzeże". Niestety, bilety na "Hemara" rozeszły się szybko mimo niebagatelnej, ceny i ponurych sugestii niektórych, że teatr już dziś nikogo nie bchodzi. Spektakl, którego premiera odbyła się w lutym 1987 a więc dość dawno, nadal cieszy się niesłabnącym powodzeniem. Ciepły głos konferansjera bę­dącego zarazem reżyserem - Wojciecha {#os#3693}Młynarskiego{/#}, wspomnienia i anegdotki o Hemarze przeniosły nas na kilka niezapomnianych chwil w klimat "Ziemiańskiej", ka­wiarnianych stolików, pierw­szych automobili, Tuwima i Słonimskiego, czasów, kiedy kultura była może mniej po­ważna, ale lepiej dofinanso­wana. Ewa {#os#18}Wiśniewska{/#} uświadomiła mi, że "Ja jestem taka mala...", Grażyna {#os#16}Strachota{/#} przywołała klimat pa­ryskich kabaretów, zaś Dorota {#os#12}Nowakowska{/#} i Ja

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Na brak humoru - Hemar

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Gdańska Nr 241

Autor:

Joanna Ewa Jarzymowska

Data:

16.10.1991

Realizacje repertuarowe