"Oni" w reż. Jarosława Tumidajskiego w Tetrze Wybrzeże w Gdańsku. Pisze Łukasz Drewniak w Dzienniku.
Jarosław Tumidajski sprowadza walkę Witkacego o formę teatralną, jego ponure proroctwa społeczne do salonowego bajdurzenia. "Oni" w Teatrze Wybrzeże to sympatyczna rozrywka. Złośliwości Witkacego pod adresem współczesnego mu teatru nabierają dzisiaj nowego kontekstu i aktualności. Weźmy choćby takiego Seraskiera Teufana, piszącego pod różnymi pseudonimami specjalnie niedobre sztuki, żeby skompromitować polski teatr. Hipotetyczny autor przeobrażający się raz w Pawła Demirskiego, a raz w Ingmara Villquista byłby postacią fascynującą. Wielka aktorka Danuta Stenka to wypisz wymaluj Spika Tremendosa. A w swobodnym w obyciu zamordyście Abłaputo można rozpoznać bratającego się z artystami Sławomira Sierakowskiego z "Krytyki Politycznej". W podobne analogie można bawić się podczas lektury "Onych", ale oczywiście z samych żarcików spójnego spektaklu nie da się ulepić. Słusznie więc reżyser Tumidajski twierdzi, że skoro temat krytyki polskiej s