EN

4.05.2018 Wersja do druku

Na BFO jest czas i miejsce na wszystko - na balet z Kopenhagi przede wszystkim

"Czarny diament / Kreda" w choreogr. Tima Rushtona Dansk Danseteater z Danii na XXV Bydgoskim Festiwalu Operowym. Pisze Ewa Czarnowska-Woźniak w Expressie Bydgoskim.

W "Czarnym diamencie" Duńskiego Teatru Tańca futurystyczna scenografia i niezwykła muzyka dopełniają kunszt tancerzy. Spektakl był niewątpliwie ozdobą tegorocznego festiwalu Piękny prezent dla widzów od organizatorów Bydgoskiego Festiwalu Operowego - dwa dni ze znakomitym Duńskim Teatrem Tańca. Jutro zakończenie udanego, jubileuszowego BFO. Pewnie nie ma już nikogo, kogo zwiodłaby nazwa tej prestiżowej imprezy kulturalnej, już od 25 lat goszczącej w naszym teatrze muzycznym. To, że festiwal jest operowy, nie znaczy, że tylko ten gatunek jest w Novej na przełomie kwietnia i maja pokazywany. Organizatorzy, pod dowództwem dyrektora Macieja Figasa, zawsze dbają o to, by wystawiać operową klasykę w najlepszym wydaniu, ale też przełamywać tę formę i musicalem, i baletem. W tym roku podziwialiśmy zatem na inauguracji "Romea i Julię" w tradycyjnie premierowej interpretacji gospodarzy, by 2 i 3 maja dać się olśnić wirtuozerią Duńskiego Teatru Tańca

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Na BFO jest czas i miejsce na wszystko - na balet z Kopenhagi przede wszystkim

Źródło:

Materiał nadesłany

Express Bydgoski nr 102

Autor:

Ewa Czarnowska-Woźniak

Data:

04.05.2018

Festiwale