EN

16.08.2014 Wersja do druku

Na barykady

- Idę do sądu pracy i proszę o pomoc Helsińską Fundację Praw Człowieka, bo uważam, że to, co się dzieje wokół mnie, to prześladowanie i pomówienia - mówi EWA WÓJCIAK, aktorka i dyrektorka Teatru Ósmego Dnia w Poznaniu.

No i wyrzucili panią. Teraz rozpiszą konkurs i będzie nowy dyrektor Ósemek. - Już to sobie wyobrażam. Jak? - Jestem dyrektorem z woli zespołu, z którym jeździmy, dajemy spektakle. Każdy, kto przyjdzie, będzie obcy i zostanie przez nas wyrzucony. Barykady? - Dopuszczam możliwość rozwinięcia tego w przedłużający się happening. O planach Ryszarda Grobelnego, by panią zwolnić z funkcji dyrektora, mówiło się od kilku miesięcy. Stało się i Roman Pawłowski napisał w "Wyborczej", że to tak, jakby zwolnić Tadeusza Kantora z jego Teatru Cricot 2. Tak się pani czuje? - Jestem już zmęczona tłumaczeniem, czym jest ten teatr i jaka była moja w nim rola. Urzędnicy tego nie rozumieją albo nie chcą, choć wiadomo, że gra nie toczy się o jakość zarządzania teatrem, ale o moje poglądy, relacje z urzędnikami, opinie o ich pracy, które zawsze wyrażałam publicznie. Nie ma między nami zażyłości, nie dostaję dotacji dlatego, że jestem

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Na barykady

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza online/Wysokie Obcasy

Autor:

Violetta Szostak i Marcin Kącki

Data:

16.08.2014