Wyobraźmy sobie, że w megasamie w Legnicy albo w "Feniksie" we Wrocławiu do wijących się szarych i chmurnych kolejek podchodzą kobieta i mężczyzna i rozpościerając płaszcze ukazują swoją nagość. Śmiech by ich poraził czy gniew i oburzenie? W parkach takie sytuacje się zdarzają pod wszystkimi szerokościami geograficznymi. W parku też każe się obnażać swoim bohaterom autor sztuki "Park" - Botho Strauss. Z tym, że jego bohaterowie to nie żadne tam ekshibicjoniści, ale pożyczona od Szekspira nara Tytania i Oberon ze "Snu nocy letniej". Para ta w taki drastyczny sposób próbuje w przebrzydłych mieszczanach rozbudzić namiętności, miłość i erotyczne uniesienia. Ale jak łatwo przewidzieć, wszystko kończy się kompletnym fiaskiem. Jak mogłoby się inaczej skończyć? Motywy ze "Snu nocy letniej" mają podkreślać naszą miałkość, że oto dla pieniędzy, pozycji, kariery, samochodów, różnych błyskotek i piętrzących się mód raz na to raz na ta
Tytuł oryginalny
My niewrażliwi, nieczuli mieszczanie?
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Robotnicza nr 297