EN

25.04.2006 Wersja do druku

My jesteśmy porządne dziewczynki

- Chciałam rzucić ten zawód, bo uznałam, że nie dam rady pogodzić życia rodzinnego z zawodem. Na szczęście kryzys minął. Nawet ostatnio zrezygnowałam z etatu w teatrze Kwadrat. Mam dystans do aktorstwa - mówi aktorka EWA KASPRZYK.

Ewa jest niekonwencjonalną matką, Małgosia niekonwencjonalną córką. Z wyrozumiałością traktują transwestytów, gwiazdy porno i zbuntowanych chłopców z irokezami. Przeczytajcie, jak obie bez pruderii opowiadają o tym, dlatego lubią to co innych przeraża. Rozmawiała Anna Kaplińska-Struss Czy Tobie, Małgosiu, podoba się mama w lamparciej skórze i monstrualnej różowej peruce? M. B.: Oczywiście! To ja znalazłam felietony Almodóvara, na podstawie których powstał spektakl "Patty Diphusa". - I nie przeszkadza Ci, że mama gra gwiazdę porno? E. K. i M. B. chórem: My nie mamy z tym problemu! E. K.: Po "Bellissimie" już nic Małgosi nie zdziwi. To jest wersja soft. Pamiętasz, kupowałam ci podręczniki do szkoły, a ty wygrzebałaś felietony Almodóvara? Zachwyciłyśmy się tą postacią i zaczęłyśmy się zastanawiać, jak to zrobić, żebym ja mogła to zagrać. Wiedziałyśmy, że nie będzie łatwo, bo żyjemy w kraju, w którym tak kontrowersyjny tek

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

My jesteśmy porządne dziewczynki

Źródło:

Materiał nadesłany

VIVA nr 8/20.04

Autor:

Anna Kaplińska-Struss

Data:

25.04.2006