EN

19.05.2017 Wersja do druku

My, chłopi

"Chłopi" wg Władysława Reymonta w reż. Krzysztofa Garbaczewskiego w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Pisze Aleksandra Majewska w Teatrze dla Was.

Zacznijmy od ostatniej sceny: wygnana i upokorzona Jagna ( Magdalena Koleśnik) leży w ramionach matki ( Ewa Skibińska) i jęcząc w malignie prosi, by wbrew chłopskim zwyczajom nie ścinać jej włosów po ślubie z Boryną (Arkadiusz Brykalski). Garbaczewski upoetyzował tę końcową scenę, u Reymonta słowa te padają z jej ust nie na końcu powieści, lecz przed samym weselem. Matka, rozpaczająca nad pobitą córką, delikatnie się sprzeciwia: toż to grzech i bezeceństwo, trzeba robić tak jak było zawsze, tak będzie lepiej Ale lepiej nie jest, włosy już dawno ścięte, a i to nie pomogło, by utrzymać się w grupie. A grupa, czy - jakby to powiedzieć po chłopsku - kupa, to siła. Poza nią nie ma życia. Przez cały spektakl Jagna balansuje na granicy rzeczywistości, w której żyje i na którą się nie godzi. Próbuje żyć inaczej. Przegrywa. Zanim nastąpi game over, całe przedstawienie będziemy mogli się przekonywać jak wielka, bezlitosna i nieznająca ko

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

My, chłopi

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr dla Was online

Autor:

Alelsandra Majewska

Data:

19.05.2017

Realizacje repertuarowe