W najbliższą niedzielę premiera w Teatrze "Kana" -"Szlifierze nocnych diamentów". Zygmunt Duczyński, autor scenariusza, inspirował się tekstami Roberta Schneidera, Ingmara Bergmana, Thomasa Bernharda, Charlesa Bukowskiego, Emila Ciorana, współpracował z Dariuszem Bitnerem i Ryszardem Grzybem.
Po raz pierwszy w "Kanie" zbudowana będzie scenografia, jej główny element - wielkie koło pomógł skonstruować Kazimierz Olszanowski. - Prace fizyczne wykonywali sami aktorzy oraz Adam Kaniewski, przy okazji całkiem dobrze nauczyli się stolarki, ale bez pomysłów konstrukcyjnych Kazimierza w ogóle nie dalibyśmy sobie rady - powiada Duczyński i dodaje: - Zawsze marzyłem o prawdziwej scenografii, której nie trzeba byłoby robić z rzeczy znalezionych na strychach, a nawet na śmietnikach. "Szlifierze nocnych diamentów" są poetycką opowieścią o ludziach końca XX w. i o ich marzeniach. - Z książek Schneidera - mówi Duczyński - wziąłem przemyślenia o wartości słowa, fascynuje mnie upór i żar tego pisarza w zmaganiach o jego ocalenie. Kryzys słowa jest największym nieszczęściem współczesnej kultury i jednocześnie źródłem chyba wszystkich jej dramatów, a to przecież znaczy klęsk człowieka - ten kryzys dotarł dziś do teatru, co jest bardzo bolesn