- Chciałbym tak zakochać się w jakimś projekcie, tak mocno w niego wejść, żeby się mu kompletnie poświęcić. Zdarzyło mi się to już przy "Śnie nocy letniej", spektaklu w teatrze gdyńskim, do którego skomponowałem muzykę - mówi pianista LESZEK MOŻDŻER.
Kraków przyciąga światowej sławy artystów. W środku nocy w którymś z pubów można przez przypadek spotkać już nie tylko grającego Nigela Kennedy'ego, ale też Leszka Możdżera. Pianista od dwóch miesięcy mieszka na Salwatorze. Jeszcze nie zarzuciłem kotwicy Środek nocy, pub na krakowskim Kazimierzu. Ktoś improwizuje przy fortepianie, za chwilę dołącza do niego mężczyzna z irokezem na głowie i w wytartych spodniach. Gdy słyszy się jego skrzypce, nie można mieć wątpliwości. To Nigel Kennedy, światowej sławy skrzypek, który od czasu do czasu wpada do którejś z knajp na piwo i spontanicznie zaczyna grać. Niebawem może się zdarzyć, że dołączy do niego mieszkający do dwóch miesięcy w Krakowie znakomity pianista jazzowy i kompozytor Leszek Możdżer. Krakowskie życie pianisty - Bywają czasami takie sytuacje, że barmani wyrzucają mnie nad ranem z knajpy, a ja się im nie daję, siedzę przy pianinie i gram - śmieje się muzyk. - Ostatnio