O jednych Polaków zabiega muzyczny świat, innych my próbujemy promować.
Do tych, których powinniśmy szczególnie lansować w 2019 roku, należy, rzecz jasna, urodzony 200 lat temu Stanisław Moniuszko. Rocznicowe obchody skupiły się jednak w kraju głównie na - skądinąd pożytecznych - działaniach edukacyjno-popularyzatorskich. Więcej jest też wśród nas wątpiących, że jego muzyka ma również wartość ponadnarodową, niż tych, którzy naprawdę w nią wierzą - pisze Jacek Marczyński w Rzeczpospolitej.
Na szczęście trafiają się i tacy, na przykład Stanisław Leszczyński i Piotr Beczała. Obaj do jego promocji przygotowywali się od dawna, gdyż w muzycznym świecie istotne efekty osiąga się po wieloletnich staraniach. DWIE ROCZNICE Rok Moniuszkowski można było dzięki temu zainaugurować oryginalnym nagraniem "Halki", które na zaproszenie Stanisława Leszczyńskiego zrealizował Fabio Biondi ze swym zespołem Europa Galante. Płyta zebrała świetne recenzje w Europie, a włoski dyrygent zarejestrował potem moniuszkowskiego "Flisa". Dyrektor Leszczyński pozyskał też wielu innych artystów, czego dowodem jest organizowany przez niego Festiwal Chopin i jego Europa. Stał się w tym roku świętem nie tylko Moniuszki, ale też innych polskich kompozytorów, często przez nas niedocenianych. Ich utworami zainteresowali się oprócz Fabia Biondiego Cyprien Katsrais, Christoph Pregardien, Gidon Kremer, Collegium 1704 czy Orkiestra XVIII Wieku, by wspomnieć tylko kilka