EN

16.07.1975 Wersja do druku

Muzyczna historia miłości i cierpienia opowiedziana na nowo

DŁUGO czekaliśmy na tę pre­mierę. Można powiedzieć, że przez sześć lat, tzn. od pra­premiery światowej, która odbyła się 20 VI1969 w Hamburgu aż do prapremiery polskiej 8 VI1975 w Warszawie wokół opery Krzysztofa Pendereckiego "Diabły z Loudun" narosła legenda. Dzieło to, zanim trafiło na scenę Teatru Wielkiego w Warszawie, wielo­krotnie wykonywano w Europie i Ameryce. Do kraju docierały tyl­ko odgłosy poszczególnych pre­mier i pojawiały się mgliste obietnice, że może niebawem uj­rzymy "Diabły" w warszawskiej operze. W tym okresie wydano na­wet dwie książki o Pendereckim (pióra Ludwika Erhardta i Krzy­sztofa Lisickiego) omawiające m.in. jedyną - jak dotychczas - operę kompozytora; firma "Phi­lips" wydała płytę z jej nagra­niem, nakręcono film telewizyj­ny - a "Diabły" nadal nie chcia­ły zawitać na polską scenę. Wśród opisów zachodnich rea­lizacji "Diabłów" czytaliśmy opinie wręcz skrajne: od wielkiego za­chwytu po druzgo

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Muzyczna historia miłości i cierpienia opowiedziana na nowo

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 14

Autor:

Wacław Panek

Data:

16.07.1975

Realizacje repertuarowe