- Jaka jest moja - i innych twórców: autorów i kompozytorów polskich - rola wobec narastającej globalizacji i amerykanizacji świata? - zastanawia się Katarzyna Gaertner. - Czy jest jeszcze miejsce dla małych ojczyzn czy kultury euroregionów? O artystce pisze Karolina Drwal.
Nawet nieśmiertelna, biesiadna "Ana" w nowej aranżacji Katarzyny Gaertner [na zdjęciu], brzmi jak najnowszy przebój. Swe inspiracje muzyczne kompozytorka Katarzyna Gaertner rozsiewa po całej Polsce. Ale korzenie po kądzieli - mimo że urodziła się w Małopolsce - sięgają Górnego Śląska przez babcię i mamę z Zabrza, rodowite Ślązaczki. Wychowała się jednak na Dolnym Śląsku. Dorastała tam w gwarze, z której wziął początek jeden z wielu przebojów jej autorstwa -"Głowisia". Ci, którzy śpiewają "Małgośkę", niekoniecznie wiedzą, że jest też autorką muzyki znanej wielbicielom Pytloków i Żymloków, wyśpiewywanej przed telewizorami w czasie "Soboty w Bytkowie". Na Śląsku stworzyła swój pierwszy śpiewnik "Pozłacany warkocz". Razem z Marianem Makulą, autorem libretta, stworzyła muzykę do "Pomsty", gwarowej wersji "Zemsty" Aleksandra hrabiego Fredry. - Od lat czerpię inspirację z folkloru - mówi Katarzyna Gaertner. - Z wielu regionów. Zac