- Tematem są wielkie namiętności - miłość, która ciągu 5 lat ma bardzo różne odcienie. Są chwile szczęścia, radości, ale też rozstania, burze, kłótnie, emocje. To też spektakl o tym, jak trudno się ze sobą porozumieć - o musicalu "Pięć ostatnich lat" mówi reżyser i dyrektor Teatru Roma Wojciech Kępczyński, w rozmowie z Dorotą Wyżyńską w Gazecie Wyborczej - Co Jest Grane.
Na Novej Scenie w Teatrze Muzycznym Roma trwają próby musicalu "Pięć ostatnich lat" Jasona Roberta Browna. Premiera w sobotę 16 stycznia. Reżyseruje Wojciech Kępczyński. Dorota Wyżyńska: Przyzwyczaiłeś nas do swoich wielkich produkcji musicalowych, widowisk z latającym dywanem, helikopterem nad głowami widzów, spadającym żyrandolem. A tym razem przygotowujesz kameralny spektakl na małej scenie. To "Pięć ostatnich lat" - musical z 2001 r. Widziałeś jego realizacje na świecie? Wojciech Kępczyński: Po kilkunastu tygodniach prób mogę powiedzieć, że zrobienie musicalu dwuosobowego, który przez półtorej godziny ma trzymać w napięciu, jest znaczenie trudniejsze niż przygotowanie wielkiego widowiska na dużej scenie z ogromną obsadą. Musicalu "Pięciu ostatnich lat" Jasona Roberta Browna na scenie nie widziałem, oglądałem wersję filmową z 2014 roku. A zafascynowałem się tym tytułem już 10 lat temu, kiedy trafiłem na płytę z piosenkami.