EN

17.04.1997 Wersja do druku

Musical na jubileusz

Teatry w Polsce chyba zbyt szybko przyjęły założenie, że prawdziwą ojczyzną musicali jest Ameryka. Jeżeli już bowiem decydują się na wystawienie tego gatunku, wolą ra­czej wykupić licencję na sprawdzoną broadwayowską produkcję, niż sięgnąć po rodzimy repertuar. Kto dziś pamięta choć­by "Machiavellego" Wasowskiego, Groń­skiego i Marianowicza, "Pana Zagłobę" Blocha i Maciejewskiej, "Przygody Sindbada Żeglarza" Miliana i Straszewskiej czy musicalową "Karierę Nikodema Dyzmy" Hundziaka i Powołockiego. A wszystkie te utwory cieszyły się swego czasu dużym powodzeniem. Świadomość, że dla dzisiej­szych nastolatków jedynym polskim musi­calem pozostaje "Metro", nie jest wcale po­cieszająca. Warto więc odnotować fakt, że Ernest {#os#15105}Bryll{/#}, który przed laty był współ­twórcą słynnego musicalu (wtedy zwane­go śpiewogrą) "Na szkle malowane", teraz wraz z Piotrem {#os#7439}Rubikiem{/#} postanowił po­nownie sięgnąć po tę formę

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Musiacal na jubileusz

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita Nr 90

Autor:

Jan Bończa-Szabłowski

Data:

17.04.1997

Realizacje repertuarowe