"Polita" w reż. Janusza Józefowicza w Teatrze Studio Buffo w Warszawie. Pisze Szymon Babuchowski w Gościu Niedzielnym.
"Polita" to sztuka zrealizowana z dużym rozmachem. Przypomina jednak bańkę mydlaną - z zewnątrz piękną, w środku pustą. To miał być przełom. Pierwsze w Polsce i jedno z pierwszych na świecie przedstawień łączących teatr z technologią 3D. Prawdziwych aktorów z komputerowymi fantomami. Rzeczywiste rekwizyty z wirtualną dekoracją. Biografia Poli Negri, jedynej Polki, która zrobiła karierę w Hollywood, świetnie się do tego nadawała. Dzięki nowym możliwościom mieliśmy się przenieść w przedwojenny świat, znaleźć się w filmowym studiu Paramount albo pod nowojorską Giełdą na Wall Street w dniu, kiedy wybucha wielki kryzys. Uczta dla oka W pewnym sensie to się udało. Trzeba przyznać, że trójwymiarowe efekty, przygotowane przez studio Platige Image (współtwórcę słynnej "Katedry" Bagińskiego), są naprawdę imponujące. Sceny morskiej podróży, budzące skojarzenia z "Titanikiem", albo obrazy z przelotu nad pustyniami przyprawiają o zawr