"O dwóch krasnoludkach i jednym końcu świata" w reż. Krzysztofa Babickiego w Nowym Teatrze w Słupsku. Pisze Daniel Klusek w Głosie Pomorza.
Roztańczone przedstawienie "O dwóch krasnoludkach i jednym końcu świata" zaprezentowali wczoraj aktorzy Nowego Teatru. Słupski Nowy Teatr w siedmioletniej historii wystawił dotychczas jedynie dwie sztuki dla dzieci: "Baśń w poszukiwaniu teatru" i "Przygody Sindbada Żeglarza". Wczoraj premierę miała kolejna: "O dwóch krasnoludkach i jednym końcu świata". Historia nie jest skomplikowana. Dwa leśne krasnale, Len i Lenka, opuszczają las, by znaleźć koniec świata. Po drodze spotykają wiele zwierząt, aż w końcu docierają do miasta (brawa za scenografię i efekty specjalne!), gdzie również mieszkają krasnoludki. One jednak nie pomagają ludziom, bo ludzie już ich pomocy nie potrzebują. Poza tym nikt tam już w nie nie wierzy. Miejskie krasnale bawią się więc każdej nocy na dyskotekach. Na szczęście Lekowi i Lence udaje się dowiedzieć, gdzie znajduje się koniec świata. A jest on całkiem blisko... Sztuka Grażyny Lutosławskiej w reżyserii Krzyszt