"Murzyn warszawski" Antoniego Słonimskiego w reż. Adama Orzechowskiego w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku. Pisze Alina Kietrys w portalu aict.art.pl.
Idea słuszna. Grajmy na polskich scenach polską klasykę, najlepiej tę zapomnianą, albo tę z kanonu lektur. Jak ludzie nie czytają, niech chociaż oglądają. Ongiś słusznemu upowszechnianiu polskiej, cennej literatury służyły ekranizacje filmowe. Moda na "Noce i dnie", "Krzyżaków", "Lalkę", "Trylogię", "Faraona", "Przedwiośnie", "Ziemię obiecaną", "Nad Niemnem"... i czytadła z 20-lecia - kwitła. Teraz różne teatry w Polsce są wspierane w tych szczytnych ideach popularyzowania polskiej klasyki przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, bo trwa rok jubileuszowy teatru publicznego i konkurs na "klasykę żywą". Dyrektor Teatru Wybrzeże Adam Orzechowski i kierownik literacki tej sceny Cezary Niedziółka mają swoja idee fixe i szperają w polskiej klasyce. Najlepiej żeby była to utytułowana i uznana powieść np. "Przedwiośnie" albo "Faron" (premiera 21 sierpnia 2015), albo sztuczka dawno nie wystawiana, oczywiście znanego i cenionego autora