Tragiczne losy królewskiej rodziny, niezawiniona kara i siła nienawiści, skutki nieuzasadnionej zazdrość, nieumiejętność wsłuchiwania się w drugą osobę to tematy przewodnie "Opowieści zimowej" w inscenizacji Marcina Hycnara, przygotowanej w Teatrze Narodowym - pisze Kinga Woźniak z Nowej Siły Krytycznej.
To jedna z ostatnich sztuk Williama Shakespeare'a, trudno ją zaliczyć do jednego gatunku, ma cechy romansu i tragedii. Akcji toczy się na Sycylii i w Bohemii (Czechach), odnotowana jest także Rosja (królowa Sycylii Hermiona jest córką cara). Świat ukazany w dramacie jest odrealniony, bywa też baśniowo schematyczny - pojawiają się w nim dzikie zwierzęta, tajemnicza dziewczynka królewskiego pochodzenia... Bohaterami nie są przeciętni ludzie, to królewskie dwory. Problemy osobiste władców przenoszą się na politykę i komplikują stosunki sąsiedzkie. Leontes (Oskar Hamerski), władca Sycylii, jest pewien, że ukochana żona Hermiona zdradziła go ze swym przyjacielem z dzieciństwa - królem Czech (Robert Jarociński). Widział jak ściskali sobie dłonie, splatali palce - te gesty mają dla niego sens erotyczny. Czuje się oszukany i zdradzony. Hermiona jest brzemienna. Nikt nie może przekonać rozgniewanego króla o czystości małżonki. Próbuje otruć "winnego