EN

4.02.2011 Wersja do druku

Mrożkowy śmiech z tangiem w tle

U mnie Edek jest inny, pełni funkcję "grzyba", który rozrasta się i zajmuje coraz większą przestrzeń tego domu, w sposób metaforyczny przejmuje w nim władzę. Zarasta wolną przestrzeń mówi PIOTR WALIGÓRSKI o swojej premierze "Tanga". w Teatrze Bagatela w Krakowie.

Autor jest legendą jeszcze za życia, inscenizacje utworu w reżyserii największych mistrzów m.in. Erwina Axera, Kazimierza Dejmka, Macieja Englerta czy Jerzego Jarockiego przeszły do historii polskiego teatru, w obsadach wystąpiły największe gwiazdy, m.in. Nina Andrycz, Kalina Jędrusik, Zbigniew Zapasiewicz, Jan Englert... Mówiąc krótko: ma Pan pietra przed premierą "Tanga" Sławomira Mrożka? - Nie, nie mam, bo mój spektakl w żaden sposób nie konfrontuje się z tamtymi realizacjami. Nie wchodzę w dialog z tym, co było i sądzę, że moje przedstawienie porusza inne problemy, niż tamte spektakle. Inne, to znaczy jakie? Czy pańskie "Tango" dzieje się dziś, tu i teraz, w 2011 roku? - Tak. Chcemy pokazać, w jakiej sytuacji znalazła się polska inteligencja po 1989 roku. Ta część inteligencji, która nie "załapała się" na zmiany ustrojowe. I to z różnych powodów: bo nie chciała, bądź nie umiała I w efekcie nie przyłączyła się do działań, zos

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Mrożkowy śmiech z tangiem w tle

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polski nr 27/03-02-11

Autor:

Jolanta Ciosek

Data:

04.02.2011

Realizacje repertuarowe