EN

11.12.2017 Wersja do druku

Mrożek w operze, czyli gra znaczonymi kartami

"Tango" wg dramatu Sławomira Mrożka w reż. Macieja Wojtyszki w Warszawskiej Operze Kameralnej. Pisze Sylwia Krasnodębska w Gazecie Polskiej Codziennie.

Michał Dobrzyński skomponował na zlecenie Warszawskiej Opery Kameralnej operę na podstawie dramatu Sławomira Mrożka "Tango". Wczoraj wieczorem odbyła się jej światowa prapremiera w reżyserii Macieja Wojtyszki. To spektakl pełen napięć, a nawet świadomych sporów między muzyką a akcją sceniczną. Zabiegi Dobrzyńskiego i Wojtyszki przypominały fragmentami eksperymenty jednego z szalonych bohaterów "Tanga" - Stomila. Jak połączyć nicość z istnieniem? Czy bycie szczęśliwym to prawo ludzi wyzwolonych? Jak uczynić z tragedii wielką formę? Czy pierwotne instynkty są zawsze skazane na sukces w walce z intelektem? Pytania stawiane w "Tangu" Mrożka można mnożyć godzinami. Każdy interpretator tego dzieła ma szeroki wachlarz pojęć i problemów, które może dowolnie rozkładać na czynniki pierwsze. Konflikt pokoleń, bolesne starcie nowoczesności ze starym porządkiem i szerzej, wszystko to, co zawiera się w szukaniu sensu istnienia. Pewnie dlatego dra

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Mrożek w operze, czyli gra znaczonymi kartami

Źródło:

Materiał własny

Gazeta Polska Codziennie nr 286

Autor:

Sylwia Krasnodębska

Data:

11.12.2017

Realizacje repertuarowe