"Emigranci" w reż. Dominika Nowaka i Piotra Siekluckiego, koprodukcja Avant'Teatru i Sceny Fundacji Starego Teatru. Pisze Paweł Głowacki w Dzienniku Polskim.
Epoka "komuny" mrowie grzechów ma na sumieniu. Aż strach wymieniać. Strach w ogóle i lęk operacyjny, bo się wie, że i tak się nie sprosta stertom bólu, tępoty, bydlęcego smaku i żałości codziennej, co po "komunie" zostały. Pokiełbaszone życiorysy, ocet w mięsnym, zgruchotane kręgosłupy, gips festynów, tajniacy, syrenka 105, socrealizm, ortaliony, igraszki z cenzurą, zakładowe kolonie dla dzieci, kursokonferencje, totalna tęsknota za wczasami w Bułgarii... Nie da się temu sprostać, bo nie ma na świecie aż tylu słów. Imię grzechów "komuny" to rzeczywiście mrowisko. Kto jednak myśli, że to mrowisko skończone - niechaj o skończoności zapomni. Oto avant'Teatr i Fundacja Starego Teatru przedstawili "Emigrantów" Sławomira Mrożka. Reżyserowali i grali świeżo upieczeni absolwenci Wydziału Aktorskiego krakowskiej PWST - Dominik Nowak i Piotr Sieklucki. Byłem, widziałem... I co? Veni, vidi - i zdechłem. Coś niebywałego! Nawet w moim, gruntownie